Cześć, drugi dzień z rzędu! W tym wpisie chciałbym podzielić się z Wami moimi planami na nowy rok. Nie są to może jakieś wielkie i ambitne cele, ale dla mnie mają duże znaczenie i sprawiają mi radość. Mam nadzieję, że Was też zainspirują i rozbawią.
Zacznę od tego, że skoro temperatura w dzień sięga 14ºC, to najbliższe plany przewidują grilla w Sylwestra. A grill to zawsze dobry pomysł! Nie ma nic lepszego niż smaczne jedzenie, dobre towarzystwo i ciepły kocyk. Będzie miło i przytulnie.
Moje dalsze plany to po pierwsze dobrze zagospodarować na wiosnę mój mały ogródek w mieście. Chodzę, myślę i planuję. Chciałbym pomieścić przede wszystkim marchewki, pietruszki, selery, buraki i boćwinę, cebulę dymkę i szczypiorek, czosnek, fasolkę szparagową, chrzan, szpinak oraz sałatę. Dodatkowo mam przygotowane miejsce na pomidory, paprykę i papryczki chili. Mam już truskawki i poziomki oraz agrest, ale chciałbym ich więcej. Może gdzieś upcham. Będzie też bardzo dużo różnych ziół, a na tę okazję mam przygotowaną małą szklarnię. Obecnie posiadam cztery rodzaje mięty i chyba mi już wystarczy. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł zrywać i jeść te wszystkie pyszności. Może nawet podzielę się z Wami przepisami. Albo i nie.
Kolejny plan na przyszły rok to założenie w piwnicy, małej domowej hodowli pieczarek. Już w tym roku próbowałem to zrobić w szopie i wynik był zachwycający, ale wilgotna ziemia i lekki zapach nawozów zwabiały zbyt dużo much. Tak, nawozy wydzielają smrodek. Pora sprawdzić piwnicę! Mam nadzieję, że tam będzie lepiej. Pieczarki to moje ulubione grzyby i uwielbiam je w każdej postaci. Nie ma co się zastanawiać, trzeba hodować.
Co jeszcze planuję na nowy rok? Muszę skończyć segregować i katalogować moje kapsle. Docelowo też do wiosny, chyba że mi się przedłuży. Planuję też przyszłoroczne wakacje, chciałbym spędzić je w jakimś lesie w Holandii. Najlepiej nad jeziorem. Lubię naturę i spokój. A może znajdę tam jakieś ciekawe grzyby? Albo kapsle.
Mam też plany osobiste na przyszły rok, chciałbym schudnąć 8 kg. Nie podjadać. Nie podjadać! Wiem, że to trudne, zwłaszcza przy mojej miłości do jedzenia. Ale postanowiłem. Może nawet zapiszę się na siłownię. Albo zacznę biegać. Albo zrobię wszystko naraz. Ważne, żeby się ruszać i spalać kalorie. A może znajdzie się jakiś dietetyk, który mi pomoże. Albo jakiś suplement, który mi pomoże. Albo jakiś cud, który mi pomoże. Albo i nie.
Do tego jest jeszcze kilka fajnych pomysłów na przyszły rok, nie tylko na posty na blogu! Może zrobię coś, czego nigdy nie robiłem i nigdy nie myślałem, że zrobię. Może zaskoczę siebie i Was?
Może moje plany zainspirują kogoś do rozbudowania swoich. Może znajdą się osoby, które napiszą w komentarzach o swoich zamierzeniach, co z kolei może stać się inspiracja dla mnie. A może ktoś podzieli się uwagami na temat czy warto mówić głośno i otwarcie o swoich planach, celach i zamierzeniach? Wiele osób uważa to za dziecinne i niepoważne. Dobrze, że ja nie jestem zbyt poważny. Lubię marzyć. A Wy?