Namaste! Dzień dobry, moi przyjaciele oraz inne zbłąkane osoby. Prawdziwy świat Grzegorza ostatnio jest pełen pracy, życia, pracy i… przysypiania przed telewizorem. Jednak z radością znalazłem dziś chwilę, aby dla Was napisać! Zauważyłem, że nadużywam wykrzykników. Internetowi eksperci twierdzą, że należy ich używać z umiarem, bo efekt może się rozmyć, ale kiedy ja piszę, to wylewają się ze mnie emocje! No i cóż, przesadzam. Ale czasami po prostu muszę krzyczeć, żeby ktoś mnie usłyszał!
Przesadzam z wykrzyknikami, ale kocham też myślnik! Doceniam go tak, jak kot docenia ciepły promień słońca — moje małe dziwactwa interpunkcyjne!
Od kilku tygodni, w wolnych chwilach, skanuję stare klisze, które dostałem od rodziców. Odkryłem zdjęcia, na których jestem już dorosły, ale wciąż młody. Młody dorosły? Z przerażeniem i zachwytem przyglądała się temu moja małżonka, aż w końcu stwierdziła: Dlaczego kiedyś nosiłeś koszule, a teraz już tylko koszulki? No cóż. Prawdziwi mężczyźni noszą koszulki! I jak ja mam nie używać wykrzyknika?
Teraz kiedy jestem już dorosłym mężczyzną, koszulki z grafiką są stałym elementem mojej garderoby – szczególnie moją ulubioną jest koszulka z Grinchem! Mam też kilka koszulek, które dostałem od mojej lepszej połowy oraz od dzieci. Jest tam między innymi Back to the Future, The Walking Dead i Chucky! Moja rodzina dobrze wie, że szaleję na punkcie tych rzeczy. Ktoś to sprzedawał i pomyśleliśmy, że ci się spodoba. Takie prezenty są najlepsze!
W szafie są również koszulki związane z grillem i pracą w ogródku. Świetne! Dużo tych wykrzykników. Mam niesamowitą rodzinę, że tak o mnie myślą, żeby mi coś kupić. Znają mnie lepiej, niż czasem chciałbym przyznać!
Jednak nie wszyscy ludzie są jak moja rodzina. Niektórzy są takimi skarbami, że po prostu chciałbym ich zakopać! Nie lubię ludzi. Nie lubię ich z taką pasją, że małżonka nie chce mnie zabierać na zakupy. Kiedy już jesteśmy w sklepie, rozglądam się w koło i czuję gniew. Czuję nienawiść, która przemieszcza się z wewnątrz na zewnątrz!
Pisanie tego bloga to dla mnie takie małe uwolnienie tych emocji. Uwielbiam pisać! I uwielbiam wykrzykniki! Zebrało mi się dzisiaj na niezapowiedzianą wylewność. Muszę poważnie zastanowić się nad sobą i bardzo dokładnie zbadać tę sprawę. Tak czy inaczej, narzekam sobie i pomyślałem właśnie — pieprzyć to! To tylko bardzo dziwne elementy mojego życia!
Wracając do bloga, zawsze chciałem napisać książkę. Mam nawet gotową historię w głowie i pragnę ją opowiedzieć! Inspiracja nie przychodzi na zawołanie. Próbowałem kiedyś pisać, ale moje postępy były, delikatnie mówiąc, minimalne. Więc co teraz? Czekam na tę inspirację i zajmuję się innymi rzeczami. W mojej głowie zaczął kiełkować też pomysł, żeby pisać książkę na blogu!
Co o tym myślicie? Dzięki, że doczytaliście do końca. Moje serce jest wzruszone!