Przejdź do treści

Czy pech naprawdę kryje się w ciemności?

tinygarden.me zabite myszy i szczury

Witajcie dzielni ogrodnicy! Piątek trzynastego od lat budzi wiele emocji. W różnych zakątkach świata ludzie wierzą, że to dzień pechowy, a niektóre przesądy wręcz to potwierdzają. Jedni, aby zażegnać nieprzychylne moce, odmawiają modlitwy, inni medytują, a jeszcze inni uciekają się do różnych rytuałów, takich jak rzucanie soli przez lewe ramię, odpukiwanie w niemalowane drewno, czy unikanie ważnych decyzji tego dnia. Ale co ma wspólnego piątek trzynastego z moim małym ogródkiem? O dziwo, bardzo dużo.

Właśnie w piątek 13 września, zauważyłem pierwsze oznaki, że coś jest nie tak! Nie, to nie były złośliwe duchy czy tajemnicze siły. Były to szczury! Zaledwie 10 dni wcześniej zbudowałem kącik ornitologiczny z karmnikiem dla ptaków. Moja radość trwała krótko, bo to właśnie wtedy pojawiły się te wredne gryzonie.

Dlaczego tak się stało? No cóż, ogródek na wsi, jest naturalnym miejscem spotkań dla różnorodnych zwierząt. Myszy i nornice są tu częstymi gośćmi, szczególnie gdy dni stają się krótsze, a noce zimniejsze. Ale szczury? Są nosicielami chorób, ich obecność jest nie tylko niebezpieczna, ale i przerażająca!

Zaczęło się od subtelnych oznak – dziury w ziemi pod tarasem, rozsypany pokarm dla ptaków i niepokojące ślady na płocie. Początkowo zbagatelizowałem sprawę, zakładając, że to zwykłe myszy. Szybko jednak okazało się, że problem jest poważniejszy!

Podobnie jak inne zwierzęta, szczury jesienią szukają schronienia, pożywienia i wody. Karmnik pełen nasion i ukryte zakamarki pod tarasem okazały się dla nich doskonałym miejscem. Co ciekawe, szczury są niezwykle inteligentne — potrafią omijać pułapki i szukać nowych dróg do zdobywania pożywienia. Dlatego walka z nimi nie jest prosta.

Mój ogródek, choć to dom dla różnych pożytecznych stworzeń, stał się także przestrzenią bitwy z tymi, których wolałbym unikać. W piątek trzynastego, kiedy przesądy mówią, żeby zachować ostrożność! Film z nocnej kamery przyrodniczej, który zarejestrowałem kilka dni później, potwierdził moje obawy — to oznaczało wojnę!

W mojej walce ze szczurami wygrywam już 1:0. Nie pozwolę, aby te niechciane stworzenia przejęły mój ogródek. Jeśli kiedykolwiek w piątek trzynastego odkryjecie niespodziewane kłopoty w swoich zielonych królestwach, pamiętajcie – nie zawsze trzeba uciekać się do przesądów! Czasem to po prostu natura przypomina nam o swojej złożoności i nieprzewidywalności.

Do następnego wpisu!

Author

Cześć! Jestem Grzegorz. Wyrażam tu swoje opinie, dzielę się doświadczeniami i przemycam odrobinę humoru. Piszę dla osób, które lubią czytać, komentować, śmiać się i zadawać pytania. Nie nauczam, ale uczę się na błędach i cieszę się z każdej interakcji! Więcej ⇢ O MNIE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *