Ciekawą częścią przygotowań do Bożego Narodzenia w Niemczech są Jarmarki Bożonarodzeniowe. W dużych miastach czekają na spragnionych gorących kiełbasek i grzanego wina przez cały miesiąc. Niemcy naprawdę wiedzą, jak celebrować ten okres. W wielu miejscach duch świąt zaczyna się już w październiku, kiedy ulice są ozdobione świątecznymi ozdobami. Wystawy sklepowe stają się kolorowe, a ubrania o tematyce bożonarodzeniowej od swetrów i skarpetek po czapki, a nawet świąteczną bieliznę wypełniają sklepy.
W mojej małej wsi ulice już dawno udekorowane i pełne światełek! Niestety Jarmark Bożonarodzeniowy był tylko przez jeden weekend, ale było wspaniale. Bratwurst pierwsza klasa! Była też szopka z dwoma żywymi kozami!
Na początku miesiąca dowiedziałem się od moich nastolatków, że Święty Mikołaj 6 grudnia przynosi cukierki i czekoladki z alkoholem, ale trzeba mu upiec ciasteczka. Cóż, piekłem! Cały dzień piekłem! Niestety Święty Mikołaj nie przyniósł czekoladek z alkoholem, ale cukierki były. Dużo radości i śmiechu przy otwieraniu paczuszek!
Na koniec pochwalę się, że nadal walczę ze szczurami. Walka na śmierć i życie trwa! Co jakiś czas coś łapie się w pułapki, ale kilka dni temu widziałem mysz. To może oznaczać, że szczury już zniknęły. Mam nadzieję, że to nie cisza przed burzą.
A jak u Was wyglądają przygotowania do Świąt? Macie swoje ulubione jarmarki? Dajcie znać w komentarzach!