
Czosnek to roślina, która wymaga cierpliwości – nie da się go posadzić dzisiaj i zebrać jutro. Gdyby tak było, pewnie każdy miałby własną plantację! Sekret udanych zbiorów tkwi w tym, że czosnek potrzebuje przejść przez okres chłodu, zwany wernalizacją. Niskie temperatury stymulują roślinę do wytworzenia główek. Dlatego najlepsze zbieramy po posadzeniu jesienią, gdy natura sama przygotowuje rośliny do wiosennego wzrostu.
Można wyróżnić trzy główne sposoby sadzenia czosnku, a każdy z nich ma swoje plusy, minusy i pewne ryzyko. W końcu nikt nie chce skończyć z siateczką czosnku ze sklepu, gdy marzy o własnym, pachnącym plonie! Wybór metody zależy od tego, ile mamy czasu, jakie są warunki i czy jesteśmy zapobiegliwi – bo im później przypomnimy sobie o sadzeniu, tym więcej trzeba kombinować!
1. Sadzenie jesienne
☑ Czosnek przechodzi naturalną wernalizację w glebie, co gwarantuje prawidłowy rozwój główek. Rośliny mają więcej czasu na ukorzenienie się i wiosną szybciej rozpoczynają wzrost, co przekłada się na większe i lepsze plony.
☒ Trzeba uważać, aby nie posadzić czosnku zbyt wcześnie, bo może on zacząć kiełkować przed zimą i przemarznąć. Czosnek powinno się sadzić w listopadzie!
2. Sadzenie wiosenne
☑ Prostsze, zwłaszcza jeśli zapomnieliśmy o czosnku jesienią.
☑ Nie ma ryzyka przemarznięcia roślin.
☒ Bez okresu chłodu czosnek może nie wykształcić ładnych główek, a plon będzie mniejszy i słabszej jakości. Rośliny mogą skupić się na rozwoju liści zamiast ząbków.
3. Sadzenie wiosenne z wernalizacją w lodówce
☑ Przechłodzenie czosnku przez 3 tygodnie w lodówce symuluje naturalny okres zimowy, co pozwala na prawidłowy rozwój główek. To dobre rozwiązanie, jeśli nie posadziliśmy czosnku jesienią.
☒ Główki mogą być nieco mniejsze niż w przypadku czosnku sadzonego jesienią, ale nadal będą dobrze wykształcone.
Ja w tym roku sprawdzam, czy naprawdę da się oszukać czosnek, że spędził zimę w ziemi, choć w rzeczywistości leżał w lodówce? Czy ten sprytny plan się powiedzie? Czas pokaże!