
Ogród potrafi zaskoczyć. Czasem bardzo pozytywnie – jak wtedy, gdy podczas podlewania ogórków zauważyłem znajomy, czerwony punkcik na liściu. Biedronka! Uśmiechnąłem się mimowolnie – to zawsze miły widok. Przysiadła sobie dokładnie pośrodku liścia, jakby czekała na zdjęcie. No to zrobiłem!
Ale potem podszedłem bliżej i coś mnie tknęło. Bo to nie była zwykła biedronka siedmiokropka – ta miała jakby mniej czarnych kropek, była jakaś inna z czarno-białą głową – i wtedy mnie olśniło: to biedronka azjatycka!
Z jednej strony – fajnie, że jest! Przecież zjada mszyce, chroni warzywa, jest pożyteczna jak każda biedronka. Ale z drugiej… no właśnie!
Czym różni się biedronka azjatycka od naszej rodzimej?
Biedronka azjatycka jest niestety gatunkiem inwazyjnym – to znaczy, że została sprowadzona do Europy w celu biologicznej kontroli mszyc, ale zaczęła rozprzestrzeniać się poza kontrolą. Wypiera nasze biedronki siedmiokropki, znane również jako boże krówki. Jest silniejsza, bardziej żarłoczna i czasem potrafi zjadać larwy innych biedronek.
No cóż – trochę mieszane uczucia. Bo choć nadal cieszy mnie widok biedronki na liściu, to jednak w sercu kibicuję tej naszej, rodzimej, z siedmioma kropkami!
Ogród to antidotum na stres!
Mimo wszystko – obserwowanie owadów w ogrodzie działa jak balsam. Te kilka chwil patrzenia na biedronkę, jak gramoli się po unerwionym liściu, potrafi przynieść więcej spokoju niż niejeden serial na wieczór. Natura wycisza.
A jeśli zastanawiasz się, czy sam prowadzisz stresujący tryb życia i potrzebujesz relaksu, to mam coś dla Ciebie – lekki quiz. Pomoże Ci przyjrzeć się własnemu samopoczuciu, a na końcu podrzuci kilka prostych sugestii!
Szybki test: Jaki jest Twój poziom stresu?
[…] Antidotum na stres […]
[…] Antidotum na stres […]