Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, gdy już dotarło do mnie, że chcę założyć ogródek warzywny, była wyprawa do wnętrza domu i rozmowa z małżonką. Nie była to prosta, ani łatwa rozmowa. Małżonka uznała, że absolutnie nie mogę uprawiać warzyw w ogrodzie, bo przecież jestem zupełnie łysy! Tak, był to argument nie do podważenia. Dyskusja, pomimo moich próśb i wyjaśnień, cały czas zataczała koło i dochodziła do momentu, w którym pozostawiony na słońcu zbrązowieję i wyrosną mi włoski. Druga opcja była gorsza, gdyż dostawałem udaru i umierałem, po czym zamieniałem się w zombie i rodzina musiała mnie rozczłonkować i zakopać w ogródku. Jednak jak to w starym dobrym małżeństwie poszliśmy na kompromis. Obiecałem, że nigdy nie wyjdę z domu bez nakrycia głowy, a moja lepsza połowa postanowiła samodzielnie o to zadbać i kupić mi elegancki kapelusz!
Wystawianie się na słońce nie jest zdrowe, chociaż koty są odmiennego zdania. Ale co one wiedzą? Niech się cieszą, póki mogą. Ja już mam wystarczająco zmarszczek.
- Zdrowie. To chyba najważniejszy argument, dla którego powinniśmy dbać o to, by nie przebywać zbyt długo na słońcu. Poparzenia, odwodnienie i udar to poważne zagrożenia, które mogą mieć długotrwałe skutki dla naszego zdrowia. Dlatego lepiej poszukać sobie miejsca w cieniu, gdzie temperatura jest niższa i wilgotność większa, lub założyć kapelusz, który ochroni naszą głowę i twarz przed promieniami UV.
- Komfort. Nie ma nic gorszego niż uczucie gorąca, potu i pieczenia skóry, kiedy jesteśmy na słońcu. Nie tylko psuje to nam humor, ale też sprawia, że jesteśmy mniej aktywni i produktywni. Dlatego warto wybrać się do parku, lasu lub nad wodę, gdzie możemy znaleźć naturalny cień, lub założyć lekki i przewiewny kapelusz, który zapewni nam przyjemne uczucie chłodu i świeżości.
- Uroda. Słońce może być naszym przyjacielem, jeśli chcemy uzyskać ładną opaleniznę, ale też naszym wrogiem, jeśli przesadzimy z jego ilością. Zbyt dużo słońca może bowiem spowodować nie tylko poparzenia, ale też przebarwienia, zmarszczki i przedwczesne starzenie się skóry. Dlatego warto stosować kremy z filtrem, unikać godzin największego nasłonecznienia i chronić naszą twarz kapeluszem, który nada nam elegancji i stylu.
- Moda. Kapelusz to nie tylko praktyczny dodatek, ale też modny element garderoby, który może podkreślić naszą osobowość i charakter. W lecie mamy do wyboru wiele rodzajów kapeluszy, od słomkowych i bawełnianych, po filcowe i skórzane. Możemy dopasować je do naszego stroju, nastroju i okazji, a także bawić się kolorami, wzorami i ozdobami. Kapelusz to świetny sposób na wyrażenie siebie i zwrócenie na siebie uwagi.
- Zabawa. Lato to czas, kiedy możemy odpoczywać, bawić się i cieszyć się życiem. A co może być lepszym sposobem na to, niż zrobienie czegoś szalonego i kreatywnego? Możemy na przykład zorganizować imprezę w cieniu, gdzie będziemy tańczyć, śpiewać i grać w gry. Lub też możemy założyć kapelusz i udawać, że jesteśmy kimś innym, na przykład detektywem, kowbojem lub piratem. Niech nasza wyobraźnia nie zna granic i niech lato będzie pełne przygód i śmiechu.
Najwyższy czas zacząć!
Nic co męskie nie jest mi obce, ale kremu nie używam :)
a krem z filtrem UV jest? Pomimo cudnego kapelutka, krem powinien być bo promienie UV przenikają przez materiał. no chyba, że szanownej małżonce chodzi o to żeby Ci włoski wyrosły :D