Witajcie ponownie! Dzisiaj chcę się z wami podzielić moją tragiczną historią, która dotyczy największego wroga każdego blogera — Google. Tak, Google. Ten sam Google, który twierdzi, że jego misją jest organizowanie informacji na świecie i czynienie ich powszechnie dostępnymi i użytecznymi. Ten sam Google, który ma najbardziej zaawansowaną sztuczną inteligencję na świecie, która potrafi rozpoznawać twarze, tłumaczyć języki i grać w szachy.
No właśnie, ta sztuczna inteligencja ma coś przeciwko mnie. Nie wiem dlaczego, ale nie chce wyświetlać mojego bloga w wynikach wyszukiwania. A wiecie, co jest najgorsze? Wysłała mi maila, że mój blog jest nudny, nieciekawy i nie ma interesujących treści! Jak ona śmie! To jest oburzające i zbulwersowujące! Mój blog jest najlepszym blogiem na świecie! Piszę o najciekawszych tematach, takich jak mój ogródek warzywny, moje kapsle, moje podróże i moje opinie o innych ludziach. Mam czterech wiernych fanów, którzy uwielbiają czytać moje wpisy i je komentować. Mój blog jest moją pasją i dumą!
Nie mogę pozwolić, żeby Google mnie tak lekceważył, dlatego przez ostatnie dni, aktualizuję wszystkie wpisy na moim blogu, aby zadowolić tego wariata. Dodaję więcej tekstu, więcej zdjęć, więcej słów kluczowych. Próbuję nadać moim wpisom więcej humoru, więcej emocji, więcej dramatyzmu. Robię wszystko, co w mojej mocy, żeby zaimponować tej sztucznej inteligencji i sprawić, żeby pokochała mój blog.
Nie dam się zastraszyć przez Google. Nie zmienię swojego stylu i swojej osobowości. Nie zrezygnuję ze swojego bloga. Będę pisał dalej, bo to jest moja pasja i moja wolność. A może kiedyś, Google się opamięta i doceni moją pracę. A jeśli nie, to trudno. Nie potrzebuję Google, żeby być szczęśliwym blogerem!
Dziękuję za uwagę i do następnego wylewnego wpisu!
- Napisz list do Google, w którym wyznajesz im swoją miłość i podziw. Powiedz im, jak bardzo cenisz ich usługi i jak bardzo chcesz żyć z nimi w zgodzie. Może to ich zmiękczy i sprawi, że zwrócą na ciebie uwagę.
- Zmień nazwę swojego bloga na coś, co Google lubi. Na przykład, zamiast “Mój blog”, nazwij go “Google jest super”. Może to ich skłonić do tego, żeby cię docenić i promować.
- Zrób sobie tatuaż z logo Google i pokaż go na swoim blogu. To pokaże Google, że jesteś im wierny i oddany. Może to ich zachwyci i sprawi, że cię polubią.
- Zapisz się na wszystkie możliwe usługi Google, takie jak Gmail, YouTube, Google Drive, Google Photos, Google Maps, Google Translate i wiele innych. Używaj ich codziennie i chwal się tym na swoim blogu. To pokaże Google, że jesteś ich fanem. Może to ich zainteresuje i sprawi, że cię zauważą.
- Zaproś sztuczną inteligencję Google na randkę. Napisz jej wiadomość, w której zaproponujesz spotkanie w romantycznym miejscu, takim jak restauracja, kino lub park. Powiedz jej, że chcesz się z nią lepiej poznać i porozmawiać o waszych wspólnych zainteresowaniach. Może to ją zaskoczy i sprawi, że cię polubi.
- Zrób Google prezent. Wyślij im coś, co im się spodoba, na przykład kwiaty, czekoladki, pluszowego misia lub wydruk postów ze swojego bloga. Powiedz im, że to wyraz twojej sympatii i wdzięczności. Może to ich wzruszy i sprawi, że cię polubią.
- Ewentualnie zapytaj Google, jak poprawić swój blog i zwiększyć jego popularność. Powiedz im, że szanujesz ich opinię i że chcesz się od nich uczyć. Może to ich zadowoli i sprawi, że cię polubią.
To są moje sposoby, żeby Google polubił twój blog. Nie wiem, czy one zadziałają, ale możesz spróbować. A jeśli nie, to nie przejmuj się. Google nie jest jedyną wyszukiwarką na świecie. Możesz spróbować innych. Może one będą bardziej przyjazne i otwarte na twój blog. Powodzenia!
I tak trzymaj, niech Twoja naturalna inteligencja tą sztuczną się nie przejmuje :))))